[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Dostałam więcej głosów. Niech ci to wystarczy.
43
S
R
- To niemożliwe. - Był przekonany, że zaszła jakaś pomyłka. - Mój plan
jest doskonały.
Wszyscy przestępowali z nogi na nogę i nikt nie miał odwagi spojrzeć mu
w oczy. Rafe zaczynał rozumieć, że nie wszystko będzie tak, jak sobie
wymyślił.
- Twój plan jest bardzo dobry - zgodziła się Shelley - ale mój otrzymał
więcej głosów.
Rafe zmarszczył brwi. Wydawało mu się, że w oczach Shelley maluje się
triumf.
- Jaki jest wynik? - spytał.
- Rafe, naprawdę...
- Chcę wiedzieć, jaki jest wynik.
Shelley wzięła głęboki oddech.
- Sześć do jednego - odparła cicho.
Przez chwilę myślał, że zle słyszy, ale potem zrozumiał. To po prostu
bunt. Wszyscy go zdradzili.
- Nie - odparł, potrząsając głową. - To niemożliwe, żebyście uważali, że
jej plan jest lepszy. To po prostu nielogiczne.
Candy pierwsza podniosła głowę.
- Posłuchaj, Rafe - powiedziała, uśmiechając się z wysiłkiem. - Twój plan
oczywiście kryje w sobie duże możliwości wzrostu zarobków i tak dalej.
Gdybyśmy byli w firmie i dyskutowali o ewentualnych zyskach płynących z
tego przedsięwzięcia, z pewnością odnieślibyśmy się do niego z większym
entuzjazmem.
Rozejrzała się po pokoju, szukając wsparcia. Wszyscy zgromadzeni
pokiwali głowami.
44
S
R
- Ale przyjechaliśmy tu, żeby wziąć udział w konkursie. Rozmawialiśmy
na ten temat przed twoim przyjściem. Naszym zadaniem jest przedstawienie
sędziom prezentacji. Nie wszyscy z nich należą do świata biznesu. W jury jest
także redaktor telewizyjny, pisarz i prezeska miejscowego klubu ogrodniczego.
Candy westchnęła głośno, spoglądając Rafe'owi prosto w twarz.
- To zwykli ludzie, a nie rekiny biznesu. Nie obchodzą ich wyniki
finansowe naszej firmy. Na pewno będą woleli usłyszeć coś chwytającego za
serce. Pomysł wspólnej opieki nad dziećmi przemówi do nich znacznie łatwiej.
Rafe rozejrzał się po pokoju. Był obrażony i zły. Do pewnego stopnia
czuł się nawet zdradzony. Wiedział, że nie doszłoby do tego, gdyby Shelley nie
poprzysięgła mu zemsty. Miał ochotę wygarnąć wszystkim, co o nich myśli.
Ale był zbyt mądry, żeby tak się zachować. Awantura nic by mu nie dała.
Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej by się pogrążył. Czy przegrał? Do diabła,
tak!
Przez chwilę próbował się uspokoić. To jeszcze nie koniec świata.
Zawsze jest jakieś wyjście. Wzruszył ramionami i uśmiechnął się łagodnie.
- Dobrze - powiedział. - A więc co mam robić?
Shelley uniosła w górę ślicznie zarysowaną brew i spojrzała na niego z
ukosa. Jej nie da się oszukać. Wiedziała, że Rafe wcale się nie poddał.
- Candy wezmie kilka osób oraz kamerę wideo i zrobią krótki reportaż do
konkursu - wyjaśniła. - Rozmawiałam już z dyrektorką miejscowej szkoły
prywatnej, która wyraziła na to zgodę.
- Dobrze - powiedział. - Ale jakie jest moje zadanie?
Shelley nie miała okazji mu wyjaśnić, bo właśnie zadzwonił jej telefon
komórkowy. Przeprosiła Rafe'a i wycofała się do małego stolika pod oknem.
Reszta zespołu witała, zbierając swoje papiery i zawzięcie z sobą dyskutując.
45
S
R
Rafe z uśmiechem rzucił jakąś uwagę, ale przez cały czas nie spuszczał
wzroku z Shelley. Choć nasłuchiwał uparcie, zdołał wychwycić tylko urywane
strzępki zdań.
- Bardzo dziękuję za wiadomość - powiedziała w końcu. - Skontaktuję
się, jak tylko będę mogła.
Schowała telefon, zerkając na Rafe'a. Patrzył na nią bez cienia uśmiechu
na twarzy.
Shelley wiedziała, że powinna się cieszyć. Pomachać triumfalnie ręką i
słuchać oklasków popleczników. Pokonała w głosowaniu wielkiego Rafe'a
Allmana!
Wcale nie była pewna wyniku i właściwie zaskoczyło ją to zwycięstwo.
Jej pomysł podobał się wszystkim. Oczywiście z wyjątkiem Rafe'a, który
zresztą wcale jej nie słuchał. Ale cała reszta zespołu głosowała na nią, dzięki
czemu poczuła w sobie wielką siłę. Może wreszcie coś jej się w życiu uda.
Niestety satysfakcja z wygranej nie trwała długo. Shelley nie lubiła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pobieranie ^ do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ download ^ ebook
Menu
- Home
- Dylan Morgan Principles of stage Hypnosis
- 72. Heath Sandra FaĹszywe pocaĹunki
- Skradzione chwile 1. Barbara Stewart Nie kochaj mnie
- Liu M. Marjorie PocaĹunek Ĺowcy 01 PocaĹunek Ĺowcy
- Morgan Raye Rodzina Caine'Ăłw BliĹşniaczki
- 0659. Morgan Raye Pospieszny Ĺlub
- Morgan Raye Pod opiekĂ⌠ksiĂâ˘cia
- Charles Berlitz, William Moore Zdarzenie w Roswell
- Kulus Magdalena Blondyn i Blondyna
- C B Conwy A Russian Bear [Torquere] (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- meksyk.pev.pl
Cytat
Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.