[ Pobierz całość w formacie PDF ]
numeru.
— Co tu się dzieje? — zapytała w końcu Kate.
— Rozwiązanie tej zagadki zajęło nam sporo czasu. W końcu ktoś wpadł na
to przez czysty przypadek. W pokoju był akurat włączony telewizor — wskazał
na przenośny odbiornik stojący przy łóżku — a nadawano w nim jeden z tych pro-
gramów na żywo. Co najdziwniejsze, nasz pan Elwes siedział tu sobie, mrucząc,
jak to on nie znosi BBC — nie wiem zresztą, czy to było BBC, może to był któryś
z tych nowomodnych kanałów — a także wyrażał opinię na temat gospodarza pro-
gramu, z której wynikało, że ma go za coś w rodzaju pośladków, po czym uznał,
że chciałby już mieć to za sobą, a potem że tak, w porządku, już idzie — i odtąd
to, co działo się na ekranie, zaczęło się w dziwny sposób synchronizować.
— Nie bardzo rozumiem, co pan ma na myśli — przyznała Kate.
— Dziwiłbym się, gdyby było inaczej — oświadczył Standish. — Wszyst-
ko, co mówił pan Elwes, było po chwili powtarzane w telewizorze przez pana
o nazwisku Dustin Hoffman. Wygląda na to, że nasz pan Elwes wie dokładnie,
78
co powie pan Hoffman na sekundę czy dwie przed nim samym. Nie sądzę, żeby
coś takiego zachwyciło pana Hoffmana, gdyby się o tym dowiedział. Poczyniono
pewne starania, żeby go powiadomić, jak się sprawy mają, lecz okazało się, że
jest nieuchwytny.
— Co tu się dzieje, do ciężkiej cholery? — zapytał spokojnie pan Elwes.
— Pan Hoffman, o ile nam wiadomo, kręci właśnie film gdzieś na zachod-
nim wybrzeżu Ameryki — kontynuował Standish. Rzucił okiem na zegarek. —
Przypuszczam, że właśnie się obudził i wykonuje kilka porannych telefonów —
dodał.
— Od jak dawna ten biedak znajduje się w takim stanie?
— Od jakichś pięciu lat, jak mi się wydaje. To spadło zupełnie jak grom z ja-
snego nieba. Siedział sobie jak zwykle przy obiedzie z rodziną, gdy nagle zaczął
się uskarżać na swoją przyczepę mieszkalną. A po chwili na to, że go postrzelono.
Potem większość nocy spędził mówiąc przez sen, wciąż od nowa powtarzał jakieś
na pozór nic nie znaczące zwroty i twierdził przy tym, że nie podoba mu się to, jak
zostały napisane. Jak łatwo sobie wyobrazić, dla całej rodziny był to czas wielkiej
próby, jako że mieszkali pod jednym dachem z aktorem-perfekcjonistą i nawet
nie zdawali sobie z tego sprawy. Dziś może wydać się zaskakujące, ile czasu po-
trzebowali, żeby się połapać, o co chodzi. Szczególnie że pewnej nocy wszystkich
obudził, żeby podziękować im, jak również producentowi i reżyserowi, za Oscara.
Kate, która jeszcze nie zorientowała się, że dzień jedynie przygotowuje ją na
to, co ma dopiero nadejść, osądziła błędnie, że osiągnął właśnie szczytowy punkt.
— Biedaczysko — szepnęła. — Cóż za żałosny stan: żyć jako cień kogoś
innego.
— Nie sądzę, żeby go to bolało.
Pan Elwes pogrążył się spokojnie w jakiejś gorącej sprzeczce, w której zda-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pobieranie ^ do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ download ^ ebook
Menu
- Home
- 357. Anderson Natalie Mroczny sekret
- L Warren Douglas Simply Human
- Roberts Nora Uczciwe zśÂudzenia
- Carroll_Debra_ _Dziekuje,_swiety_Mikolaju
- Fred Saberhagen Dracula 09 A Sharpness on the Neck
- Dick Philip K. Galaktyczny druciarz
- 15. May Karol Klasztor Della Barbara
- Sandemo Margit Saga O CzarnoksićÂśźniku 09 Ognisty Miecz
- Dee Zahner The Secret S
- Edward Czapski (1819 1888)_ze wspomnieśÂ sybirskiego zesśÂanca_1893
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- adam123.opx.pl
Cytat
Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.