[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Naprawdę nie wiem. Używał jednego z fałszywych na
zwisk spreparowanych przez agencję. Ale dowiem się. Chciał
bym powiedzieć jego rodzinie, że zginął, broniąc ojczyzny,
jeśli to prawda. Bo nadal nie mamy pewności. Mógł współ
pracować z terrorystami. Są z tego znani, że mordują nawet
własnych ludzi.
Bryan poczuł mdłości. Miał się w tym bagnie obracać
do końca życia? Walczyć z największymi mętami świata,
wśród których byli jego pozorni sprzymierzeńcy? Nie moż
na było nikomu zaufać, nawet własnym ludziom. Wiedział,
że chce wyjść z tej gry. To, co wydawało się tak ekscytujące
kilka lat temu, teraz jawiło się jako koszmar: wieczne nie
bezpieczeństwo, zdrady, paranoje.
Wszystko z winy Lucy. To ona uświadomiła mu, czego
tak naprawdę brakowało mu w życiu i czego pragnął.
Nie minęły jeszcze dwadzieścia cztery godziny, od kie
dy Lucy przyjechała do chaty, a już zaczynała powoli wa
riować. Obeszła wszystkie kąty w starym domu i zdrzem-
Anula & Irena
scandalous
139
nęła się w hamaku na werandzie. Nie było tu ani telewizji,
ani radia, ani żadnej możliwości nawiązania kontaktu ze
światem. Główną atrakcją dnia było zjedzenie na śniadanie
płatków i kanapki z szynką na lunch.
Otaczająca dom okolica zapierała swoim pięknem dech
w piersiach. Kiedy indziej byłaby zachwycona wspaniały
mi, widokami i chłodnym górskim wiaterkiem, teraz jed
nak nie potrafiła się niczym cieszyć.. Jedyne, czego prag
nęła, to znów ujrzeć Bryana, całego i zdrowego. Chciała
wiedzieć, czy to, co się wydarzyło między nią i Bryanem,
było prawdziwe.
Niezależnie od wszystkiego nie chciała dłużej żyć w fik
cyjnym świecie Lyndsey Morgan. Musiała się tylko przeko
nać, czy Lucy Miller z Kansas ma szanse u superszpiega.
W końcu zdecydowała, że wybierze się pobiegać. Bryan
nie pozwolił jej opuszczać chaty, ale doszła do wniosku,
że na zewnątrz nie będzie mniej bezpieczna. Zamknięte
drzwi i okna nie powstrzymałyby przestępców przed wtarg
nięciem do domu.
Poza tym przywykła do codziennego porannego joggin
gu z Bryanem. Wzięła telefon i wyszła z chaty, zamykając
drzwi na klucz.
Nierówna droga pod górę okazała się dla Lucy prawdzi
wym wyzwaniem. Zebrała się jednak w sobie, dochodząc
do wniosku, że kiedy wróci do domu, wezmie długi prysz
nic i zdrzemnie się, zabijając w ten sposób trochę czasu,
a potem już będzie pora obiadu. Po półgodzinie zdecydo
wała się na powrót. Zcieżkę w dół pokonywało się szybciej
i łatwiej i wkrótce w oddali dostrzegła zarys domu.
Anula & Irena
scandalous
140
Niespodziewanie usłyszała warkot silnika samochodu.
Bryan, ucieszyła się. Czy to możliwe, żeby zdążył tak szyb
ko wrócić? Po chwili doszła do wniosku, że to nie peugeot
Stasha i nie jaguar Bryana. Niewątpliwie był to odgłos diesla.
Reagując instynktownie, ukryła się za grubym, przewró
conym drzewem i zaczęła obserwować drogę. Po chwili poja
wił się granatowy mercedes, który rozpoznała nieomylnie.
Serce podskoczyło jej do gardła i zalał ją zimny pot. Co
on tu robi? Jak ją odnalazł?
Wyciągnęła telefon z kieszeni i wystukała numer Bryana.
Miała nadzieję, że odbierze. A jeśli Vargov schwytał Bryana
i torturował go, żeby wydał kryjówkę Lucy?
Nie uzyskała połączenia. Spróbowała ponownie, ale na
dal nic.
Zaklęła w duchu. Coś się stało z komórką. Na pewno
prawidłowo wybierała numer. Nie łączyło nawet z nume
rem ratunkowym.
Co będzie, jeśli Bryan za chwilę wróci, zatrzyma się na
podjezdzie nieświadomy niebezpieczeństwa i Vargov go
zabije? Powinna natychmiast pobiec do najbliższego mia
steczka, do Icy Creek, skąd będzie mogła kogoś zawiado
mić. Musi być tylko pewna, że nie minie się Bryanem. %7łe
by się znalezć na drodze dojazdowej, musiałaby wyjść na
nieosłonięty teren lub przedrzeć się od tyłu przez gęsty las.
Kiedy zastanawiała się, co robić, z chaty wyszedł Vargov.
Rozejrzał się wokół, wpatrując się uważnie w las. Lucy za
drżała. Szukał jej. Potem wsiadł do samochodu. Jeśli poje
dzie drogą w górę, będzie mogła przemknąć się niepostrze-:
żenię obok domu.
Anula & Irena
scandalous
141
Już miała wyskoczyć z ukrycia, kiedy niespodziewa
nie usłyszała za sobą odgłos łamanych gałęzi i szelest liści.
Vargov? Ogarnęło ją uczucie paniki. Jak to możliwe, że tak
szybko ją znalazł? Czyżby miał skaner ciepła? Psa myśliw
skiego? Odwróciła się i skamieniała. Nie wiedziała, czy się
cieszyć, czy nie, gdyż przed nią stał wielki czarny niedz
wiedz. Odruchowo wspięła się na najbliższe drzewo. Zwie
rzę zbliżyło się, wstało na tylne łapy, oparło się o pień i za
częło nerwowo węszyć. Miała ochotę krzyknąć, ale w ten
sposób przyciągnęłaby Vargova. Lepiej zostać zjedzoną czy
zastrzeloną? - zastanowiła się.
Po chwili usłyszała nowy hałas. Niedzwiedz odwrócił się,
wyczuwając zagrożenie. Tym razem to był Vargov. Prawdo
podobnie ukrył samochód gdzieś wyżej na ścieżce, żeby się
nie domyśliła, że przyjechał. Wracając do chaty, usłyszał sze
lest i pomyślał, że to ona. Niedzwiedz i Vargov dostrzegli się
mniej więcej w tym samym momencie. Mężczyzna zaklął,
wyciągnął pistolet i strzelił do zwierzęcia. Chybił, a zdziwio
ny niedzwiedz zatoczył się i rzucił się do ucieczki.
- Rany! - jęknął Vargov, rozmasowując kark i ciężko oddy
chając. Był cały spocony i blady. - Jestem już na to za stary.
Rozejrzał się wokół, schował pistolet i ruszył z powro
tem do chaty. Lucy zaczekała, aż zniknie, i powoli zeszła
z drzewa. Straciła sporo czasu oraz okazję, żeby się prze
ślizgnąć niezauważona obok domku. Teraz będzie musiała
go okrążyć, przedzierając się przez las. Nie miała innego
wyboru. Weszła w gęste zarośla chłostana gałązkami i wit
kami. Starała się posuwać jak najciszej, na wypadek gdyby
Vargov miał urządzenie nasłuchowe.
Anula & Irena
scandalous
142
Kiedy uznała, że jest w wystarczającej odległości od cha
ty, skierowała się w dół, do doliny, posuwając się równole
gle do drogi.
Wtedy usłyszała warkot silnika. Tym razem ku własne
mu przerażeniu rozpoznała peugeota Stasha. Była zbyt da
leko od drogi, by zdążyć zatrzymać Bryana. Rzuciła się do
biegu, nie zwracając uwagi na raniące ją gałęzie. Przez mo
ment miała nadzieję, że zdąży, była jednak za wolna. Wy
skoczyła na drogę w momencie, gdy samochód zajechał na
podjazd. Bryan wyłączył silnik i otworzył drzwi.
- Uważaj, to pułapka! - wrzasnęła i zaczęła nieprzytom
nie machać rękami, dając znaki, żeby wsiadał z powro
tem do auta. Niestety zbyt pózno usłyszał jej ostrzeżenie.
Z domku padły strzały. Na szczęście Casanova w ostatniej
chwili zdążył się ukryć za samochodem.
Lucy wiedziała, że powinna się schować w lesie, mimo
tego rzuciła się biegiem w kierunku peugeota. W chwili
niebezpieczeństwa chciała być razem z ukochanym. Pad
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pobieranie ^ do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ download ^ ebook
Menu
- Home
- GR817. (Duo) Baxter Mary Lynn Ostatnia misja
- M341. Gates Olivia Gorąca misja
- 105. Schuler Candace Dynastia z Hollywood 02 Jeszcze jeden sliczny chlopiec
- Pickart Joan Elliott Pocaluj mnie jeszcze raz
- Coughlin William Kara śmierci
- Skradzione chwile 1. Barbara Stewart Nie kochaj mnie
- Blak Rayne Devotion 2 [eXtasy MM] (pdf)
- Cities in Flight James Blish
- 02. W śÂ›wiecie biznesu Rose Emilie MiśÂ‚osne pojednanie
- 02 Suzanne Barclay Szczypta mirry
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- monissiaaaa.pev.pl
Cytat
Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.