[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ktoś nie dostał gazety.
Skrzynki przy willach mógł łatwo sprawdzić. Chyba że ktoś już zdążył wyjąć swój
egzemplarz. Ale co z dziesięcioma mieszkaniami nad pizzerią? Tam wsuwał gazety przez otwór
w drzwiach. Jak zobaczy, kogo pominÄ…Å‚?
Czuł narastającą panikę.
Niedostarczony egzemplarz parzył mu ręce, nie był w stanie się go pozbyć. Zatrzymał się
na schodach swojego domu.
Sandviken Falun 68, Skövde Solleftea 696.
Musi przeczytać tę gazetę. Musi przeczytać każde słowo, żeby zneutralizować porażkę.
Usiadł. Zaczęło świtać. Kamienne stopnie były chłodne. Dygocąc z zimna, nie przerywał
lektury. Musiał dostrzec i uszanować każdą sylabę. Nie było innego sposobu.
Pierwsze ogłoszenie znalazł na stronie 12.
Poszukuje się listonoszy w okręgu sztokholmskim".
Początkowo potraktował je obojętnie, ale ciągle do niego wracał i po przeczytaniu go po
raz ósmy zrozumiał, że stanowi dla niego jakąś szansę.
Wiedział, że nie może zostać w domu. Mama odżyje tylko wtedy, kiedy on się stąd
wyniesie. Nie chciała, żeby nad nią czuwał.
Popatrzył na ogród. Niegdyś zadbane rośliny więdły na rabatach, pozarastane
podagrycznikiem i innym zielskiem.
On też był zielskiem.
Nie chcę, żebyś tu mieszkał".
Na stronie 16 wszystko się wyjaśniło. Właśnie tego dnia miał mu zostać jeden
egzemplarz, żeby go przeczytał. Przynajmniej raz przymus był po jego stronie.
Wyjeżdżający za granicę wynajmie I pok. z kuchnią w Sztokholmie przyzwoitej osobie".
Długo siedział na schodach tamtego ranka. Kilka godzin pózniej odbył dwie rozmowy
telefoniczne, a cztery dni pózniej pojechał pociągiem do Sztokholmu na przesłuchanie w sprawie
pracy. Wrócił tego samego dnia wieczorem. W ogóle nie zauważyła jego nieobecności.
Najbliższe tygodnie upłynęły mu na czekaniu, wiedział jednak, że wszystko zostało już
postanowione. Pozytywne wiadomości o pracy i mieszkaniu przyjął jako coś oczywistego. Był
dumny, że zdobył się na odwagę.
W przeddzień wyprowadzki długo stał przed drzwiami sypialni, zanim zapukał. Zabroniła
mu tam wchodzić. W końcu nacisnął klamkę. Coś czytała. Niebieska roleta była opuszczona,
przy łóżku paliła się lampka. Podciągnęła kołdrę pod brodę, jakby się chciała ukryć, jakby do jej
pokoju wtargnął intruz. Samotny materac na podwójnym, małżeńskim łożu jak szyderstwo,
dobitne świadectwo jej upokorzenia i ich zdrady.
Przeprowadzam siÄ™ do Sztokholmu.
Zgasiła lampkę i odwróciła się do niego plecami.
Stał przez chwilę, niezdolny do powiedzenia czegokolwiek. W końcu się wycofał i
zamknÄ…Å‚ drzwi.
Ostatnią rzeczą, którą zobaczył, była kwiecista podomka.
Yvonne Palmgren przyszła za minutę druga. Przywitała się i znów usiadła na krześle przy
oknie. Tym razem się nie uśmiechała. Patrzyła na niego tak uporczywie, że zaczął żałować, że się
zgodził na kontynuowanie rozmowy. Ujął dłoń Anny. Przy niej był bezpieczny.
Dzisiaj rano zadzwoniłam w kilka miejsc.
Aha.
W kieszonce na piersi brakowało jednego neonowego flamastra.
Tylko nie trzy!
Zastanawiał się, czy ona wie. Czy dzięki psychologicznemu wykształceniu i
przenikliwym spojrzeniom widzi jego dobrze ukryte piekło. Trzy flamastry były znakiem, to
miało go osłabić. Jakby mu wypowiadała wojnę, żeby pokazać swoją przewagę.
Mocniej ścisnął dłoń Anny.
Otworzyła teczkę. Przeczytała kilka słów i znowu na niego popatrzyła.
Chcę, żebyśmy porozmawiali o wypadku.
Nagłe uczucie zbliżającego się niebezpieczeństwa.
Zeznałeś, że nie pamiętasz, co się stało. Chciałabym, żebyśmy wspólnie przywołali
twoje wspomnienia. Mam tutaj protokoły policyjne.
Kobieta siedząca na krześle przyglądała się ich splecionym dłoniom.
Rozumiem, że to bardzo trudne. Może byś wolał, żebyśmy o tym pomówili gdzie
indziej. Jeśli chcesz, możemy pójść do mojego gabinetu.
Nie.
Przez chwilę milczała, patrząc na niego przenikliwie.
Nie pamiętam.
Tak tu jest napisane, ale prawda wygląda w ten sposób, że postanowiłeś nie pamiętać.
Mózg tak funkcjonuje, żeby ochronić nas przed traumatycznymi przeżyciami, wypiera przykre,
trudne wspomnienia. To wcale nie znaczy, że nie pamiętasz, wszystko tam jest. Prędzej czy
pózniej wydostanie się na powierzchnię i będziesz musiał się z tym uporać bez względu na to, jak
bardzo będzie bolało. I właśnie w tym chcę ci pomóc. Pomóc w przywołaniu wspomnień, żebyś
mógł pójść dalej. Czeka cię ciężka i bolesna praca, ale to absolutnie konieczne. Na pewno
będziesz zły w trakcie rozmowy, powinieneś jednak wyrzucić z siebie złość, wyładować ją na
mnie.
Nie tutaj! Nigdy przedtem przymus nie atakował go w obecności Anny. Anna zawsze go
chroniła.
Rozumiesz, co mam na myśli, Jonas? Jestem tu po to, żeby ci pomóc, nawet jeśli
będziesz to odczuwał inaczej. An na umiera i musisz się z tym pogodzić. Musisz też przyjąć do
wiadomości, że to nie twoja wina, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś.
Kalmar Karesuando 1664, Karlskrona Karlstad 460.
Wiem tyle, ile przeczytałam w policyjnym protokole i naturalnie w karcie choroby,
kiedy ją tu przywiezli. Doznała miejscowego niedokrwienia mózgu wskutek niedoboru tlenu.
- Kiedy urywajÄ… siÄ™ twoje wspomnienia?
Landskrona Ljungby 142. Pomóż mi, Anno! Zatrzymaj to!
Poszliście nad Arstaviken zjeść lunch. Pamiętasz, jaki to był dzień?
Nie.
Spróbuj sobie przypomnieć, co było dookoła. Drzewa, może kogoś spotkaliście, jakiś
zapach?
Nie pamiętam. Ile razy mam to powtarzać?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pobieranie ^ do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ download ^ ebook
Menu
- Home
- Finneyfrock, Karen Ihr werdet schon sehen!
- Piaskowa dziewczyna Leabo Karen
- Zdrada Bournea
- Kraszewski Józef Ignacy PaśÂ‚ac i folwark
- Maria Zientarowa Drobne ustroje
- Evanovich_Janet_Znow_do_sypialni
- C B Conwy A Russian Bear [Torquere] (pdf)
- Debbie Macomber śąona z ogśÂ‚oszenia
- ci5006614
- Anne Marsh Hunters Mate 01
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btsbydgoszcz.opx.pl
Cytat
Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.