Et unum hominem, et plures in infinitum, quod quis velit, heredes facere licet - wolno uczynić spadkobiercą i jednego człowieka, i wielu, bez ograniczeń, ilu kto chce.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Robię to z prawdziwą przyjemnością. Zpiochu, pośpiesz się, bo Catey
umiera z głodu. Prawda, kochanie?
- Tak. Tym bardziej, że jest pan nieoceniony. Dzięki panu mamy na
śniadanie świeże bułeczki i pasztet. - Zerwała awokado i zamknęła w dłoni.
- Uwielbiam świeże owoce.
- Mimo to musisz skosztować mojego dżemu. Nikt nie robi lepszych
przetworów. - Starszy pan przesadnie wypiął pierś. - Zapraszam na
pieczonego kurczaka, ryż z sosem kminkowym i marynowane pomarańcze.
- Przyjmuję zaproszenie pod warunkiem, że pan sam wszystko
przygotuje - powiedziała Cate żartobliwym tonem.
- Nie wierzysz, że potrafię gotować? A, nieładnie! Jude, idziesz do nas
czy nie?
- Będę gotów za pięć minut.
Prędko opłukał twarz zimną wodą, uczesał się i włożył koszulę z
krótkimi rękawami. Gdy wszedł do kuchni, Cate przygotowywała kawę, a
pan Dawson siedział przy stole. Na jego twarzy malowało się oburzenie.
- Już wiem, co zdarzyło się wczoraj wieczorem - zawołał. - Istny
kryminał.
Jude przelotnie spojrzał na Cate.
- Co ona ci naopowiadała?
RS
50
- Nie bój się, nie zdradziła żadnej tajemnicy. Powiedziała mi tylko o
Ralphie, ale to wystarczy. Paskudny typ. Staje się coraz bardziej podobny
do ojca.
- Proszę przygotować się na to, że usłyszy pan coś sensacyjnego -
powiedziała Cate z kwaśną miną. - Otóż pan Rogan zapisał mi część
swojego majątku i właśnie w związku z tym Ralph do mnie przyjechał.
Niebotycznie zdumiony starszy pan oderwał wzrok od dziewczyny i
pytająco spojrzał na Jude'a.
- Co to znaczy? Niktmi nie wmówi, że stary Les nagle zrobił się religijny
i obudziło się w nim sumienie.
- Wolne żarty! Obaj wiemy, że nie był praktykującym chrześcijaninem. -
Jude prychnął z niesmakiem. - Cate wmawia mi, że nie ma pojęcia,
dlaczego otrzymała lwią część spadku po największym bogaczu w naszych
stronach.
Pan Dawson błyskawicznie zerwał się z krzesła i mocno schwycił Jude'a
za ramię.
- Hola! Uważaj na słowa! Wypluj to  wmawia mi". Jeśli Catey twierdzi,
że nie wie, dlaczego otrzymała spadek, to znaczy, że naprawdę nie wie.
Jude pomyślał, że rycerski przyjaciel ojca powinien nosić pelerynę i
szpadę u boku.
- Spokojnie, spokojnie. - Lekko się skrzywił, ponieważ uścisk kościstych
palców był dość bolesny. - Nie miałem nic złego na myśli.
- Jakie to typowe dla Lesa... - Pan Dawson z powrotem usiadł. - Idę o
zakład, że ojciec bardziej nienawidził syna niż syn ojca. Ale chyba Les nie
zostawił żony bez pieniędzy? Biedna Myra miała ciężki żywot. A co z
Melly? To dobra dziewczyna. Ralph jest mi obojętny, ale był jedynym
synem... Chyba ojciec o nim pamiętał?
Jude popatrzył na Cate. Wydawała się zaabsorbowana nakrywaniem do
stołu. Na środku postawiła bukiet pomarańczowych hibiskusów. Jeden
kwiat miała we włosach. Jude lubił kwiatowe akcenty, mimo że
przypominały mu o matce.
- Zostali wystarczająco zaopatrzeni na resztę życia, ale nie tak, jak sobie
wyobrażali. Oczywiście liczyli na to, że dostaną wszystko. Przyznam się że
ja też się tego spodziewałem.
- Twój ojciec wiedział, że jest inaczej. - Pan Dawson podrapał się po
łysinie. - Ciekawe, co o tym sądził.
- Na pewno uważał, że Rogan ma prawo dowolnie rozporządzić
majątkiem.
- Nic ci nie powiedział?
RS
51
- Wuju, po co pytasz? Znałeś ojca i dobrze wiesz, że potrafił dochować
tajemnicy.
- Dziwny zapis. W głowie mi się nie mieści.
- Mnie też nie - odezwała się Cate. - Czuję się zagrożona i dlatego jestem
tutaj.
- Jude zawsze był dżentelmenem. - Pan Dawson uśmiechnął się
przewrotnie. - Mam nadzieję, że pozostanie nim do śmierci.
Jude podejrzewał, że bystry przyjaciel ojca przejrzał go na wylot i wie,
że spędził męczącą noc.
- Zapraszam na europejskie śniadanie - powiedziała Cate. - Siadajmy, bo
wszystko gotowe.
- Czy dostanę herbatę? W moim wieku kawa podobno szkodzi na serce.
- Wiem o pańskich kłopotach i oczywiście przygotowałam herbatę. -
Cate postawiła imbryk na stole. - My napijemy się kawy.
Jude odsunął dla niej krzesło.
- Bułki palce lizać. - Pan Dawson posmarował jedną masłem i dżemem. -
Ale podobno szkodzą, są gwozdziem do trumny. Gazety stale publikują
artykuły zabraniające człowiekowi tego lub owego. Nie dajmy się
zwariować. Ja bardzo lubię masło. - Spojrzał na Cate. - Kochanie, zastanów
się, może wpadniesz na jakiś trop mający związek z zapisem.
Cate przecząco pokręciła głową.
- Naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego w ogóle zostałam wymieniona w
testamencie. Dla mnie to katastrofa, a nie łut szczęścia. Pan często
wstępował do galerii...
- Raczej wpadałem znienacka - uściślił starszy pan.
- .. .podczas bytności pana Rogana - dokończyła Cate.
- Nie mogłaś zostawać sama z tym zbereznikiem - rzekł pan Dawson z
grymasem niesmaku.
Jude bacznie obserwował Cate.
- Nie znałam pana Rogana od złej strony. Nigdy nie wystąpił w roli
podstarzałego uwodziciela.
- O, on mógłby nawet Casanovę niejednego nauczyć.
- Widzę, że pan nie podziela mojej opinii.
- Mniejsza o mnie. Lester był niegłupi, więc zorientował się, że go
śledzę. Ja i Gwennie.
Jude spojrzał na niego zdumiony.
- Czyżby chodziło o panią Forsyth?
- A o kogóż by innego? Gwennie i ja pilnujemy Cate od samego
początku.
RS
52 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jutuu.keep.pl
  • Menu

    Cytat


    Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
    Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
    Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
    I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.