Et unum hominem, et plures in infinitum, quod quis velit, heredes facere licet - wolno uczynić spadkobiercą i jednego człowieka, i wielu, bez ograniczeń, ilu kto chce.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

81
Wojna
Gdy byłem dzieckiem, pewne nieba wyostrzyły moje
widzenie: wszystkie charaktery cieniowaÅ‚y wyraz mo­
jej twarzy. Zjawiska wprawione zostały w ruch. -
Wieczna odmiana chwil i nieskoÅ„czoność matema­
tyki gnają mnie teraz po tym świecie, gdzie odnoszę
wszelkie społeczne sukcesy, obdarzony względami
osobliwej dziatwy i najgłębszymi afektami. - Myślę
o Wojnie, z jej prawem albo siÅ‚Ä…, i logikÄ… nie do prze­
widzenia.
To proste jak muzyczna aza.
Młodość
I
Niedziela
Rachunki odÅ‚ożone na bok - i nieuniknione zstÄ…pie­
nie nieba, odwiedziny wspomnień i seans rytmów
wypełniają mieszkanie, głowę i świat ducha.
- Koń tknięty wąglikiem rwie przez podmiejski
tor wyÅ›cigowy, wzdÅ‚uż upraw i zagajników. Nie­
szczęsna kobieta, osoba dramatu, wzdycha gdzieś
w Å›wiecie do nieprawdopodobnych rezygnacji. De­
sperados tęsknią do burzy, pijaństwa i ran. Małe
dzieci idÄ… brzegami rzek ze stÅ‚umionym przekleÅ„­
stwem w sercu.
Podejmijmy naukÄ™ w haÅ‚asie tego niszczycielskie­
go dzieła, które skupia się i wzbiera w masach.
82
II
Sonet
Czy dla czÅ‚owieka zwyczajnej kompleksji ciaÅ‚o nie by­
ło owocem wiszącym w sadzie, - o dni dzieciństwa!
ciało, skarb na roztrwonienie; - ach, kochać, grozbę
czy siłę Psyche? Wzgórza ziemi obfitowały w książąt
i artystów, a rodowód i rasa popychaÅ‚y was ku zbrod­
niom i żaÅ‚obnym konduktom: Å›wiat, wasza dola, wa­
sze niebezpieczeństwo. Ale teraz, gdy dopełnił się
ten znój, ty, twoje rachuby, ty, twoje zniecierpliwie­
nia - wszystko to już tylko wasz taniec i wasz głos,
ani stałe, ani wytężone, choć za podwójną przyczyną
wynalazczości i powodzenia przez jeden sezon -
wśród braterskiej i powściągliwej ludzkości we
wszechÅ›wiecie bez obrazów; - prawo i siÅ‚a odzwier­
ciedlają ten t iec i głos, teraz dopiero cenione.
III
Dwadzieścia lat
Wygnane gÅ‚osy pouczeÅ„... Naturalna swoboda po­
czerstwiała gorzko... - Adagio. Ach, nieskończony
egoizm wieku dorastania, optymizm żarliwy: jak pe­
łen kwiatów był świat tego lata! Umierające tony
i rmy... Chór na uspokojenie bezsiÅ‚y i nieobecno­
Å›ci! Chór szkÅ‚a, melodii nocy... Doprawdy, nerwy za­
polują wkrótce...
83
IV
JesteÅ› jeszcze przy kuszeniach Antoniego. Swawole
osÅ‚abÅ‚ej gorliwoÅ›ci, grymasy chÅ‚opiÄ™cej pychy, przy­
gnębienie i lęk.
Ale przyÅ‚ożysz siÄ™ do tej pracy: ożyjÄ… wokół cie­
bie wszystkie możliwości harmonii i architektury.
Doskonałe i nieprzeczuwane istoty poddadzą się
twoim doświadczeniom. W zamyśleniu nadciągnie
w twojÄ… stronÄ™ ciekawość dawnych tÅ‚umów i gnu­
śnego zbytku. Twoja pamięć i zmysły będą żywić
twój popÄ™d twórczy. Co do Å›wiata: jaki bÄ™dzie, kie­
dy siÄ™ objawisz? W każdym razie skoÅ„czÄ… siÄ™ dzi­
siejsze pozory.
PrzylÄ…dek
ZÅ‚oty brzask i wstrzÄ…sany dreszczami wieczór zasta­
ją nasz bryg na pełnym morzu naprzeciw tej willi
i przylegÅ‚ych do niej budynków, tworzÄ…cych przylÄ…­
dek tak rozlegÅ‚y jak Epir i Peloponez, albo wielka wy­
ZwiÄ…tynie w Å›wiatÅ‚ach za­
spa Japonii, albo Arabia!
wracających procesji; potężne widoki fortyfikacji na
nowoczesnych wybrzeżach; wydmy w blasku jaskra­
wych kwiatów i bachanalii; wielkie kanały Kanaginy
i Emb kments podejrzanej Wenecji; Å‚agodne wybu­
chy Etny i pÄ™kniÄ™cia fleronów i wód lodowców; sa­
dzawki praczek wśród niemieckich topoli; zbocza
osobliwych parków z pochylonymi czubami JapoÅ„­
skich Drzew; i okrągłe sady  Royalów" albo  Gran-
84
dów" w Sc borough czy w Brooklynie, ich linie ko­
lejowe oskrzydlają i obejmują od dołu i od góry ten
hotel, którego projekt wynikÅ‚ z historii najwytwor­
niejszych i najbardziej monumentalnych budowli
Włoch, Ameryki i Azji, z oknami i tarasami pełnymi
teraz rzęsistych świateł, napojów i bryz, i otwartymi
dla wyobrazni podróżnych i szlachetnie urodzonych
- którzy pozwalają za dnia wszystkim tarantelom
brzegów - a nawet powracajÄ…cym re enom ze sÅ‚yn­
nych dolin sztuki - cudownie upiÄ™kszać sady PaÅ‚a­
cu-PrzylÄ…dka.
Sceny
St a Komedia ciÄ…gnie swoje akordy i rozdziela sie­
lanki:
Bulwary estrad.
DÅ‚uga grobla drewniana od kraÅ„ca do kraÅ„ca ska­
listej przestrzeni, gdzie barbarzyński tłum krąży pod
ogołoconymi drzewami.
W koryt zach czarnej gazy, podążajÄ…c za przecho­
dzącymi z latarniami i liśćmi.
Ptaki misteriów spadajÄ… na mularski ponton po­
ruszany przez archipelag, pokryty łodziami widzów.
Liryczne sceny pochylają się ze skośnych nisz pod
pla nami, przy dzwiękach fletu i tamburynu, wokół
salonów nowoczesnych klubów albo sal starożytnego
Wschodu.
Czarodziejskie widowisko rozgrywa siÄ™ na szczy­
cie uwieńczonego zagajnikiem amfiteatru - Albo
85
skrzy się i moduluje dla Beotów, w cieniu lujących
lasów, u granic uprawnych pól.
Opera komiczna na naszej scenie podzielona jest
na przecinające się granice dziesięciu przepierzeń
rozstawionych między galerią a światłami.
Wieczór historii [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jutuu.keep.pl
  • Menu

    Cytat


    Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
    Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
    Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
    I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.