Et unum hominem, et plures in infinitum, quod quis velit, heredes facere licet - wolno uczynić spadkobiercą i jednego człowieka, i wielu, bez ograniczeń, ilu kto chce.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zajścia znajdziesz we wczorajszej gazecie pod nagłówkiem:  Burmistrz
napadnięty przez terapeutkę .
- Nie napadłam na niego  upierała się Rachel.  To nie moja wina, że
odwrócił się w złym momencie i śnieżka trafiła go prosto w twarz. A pózniej
zaczęła mu lecieć krew z nosa.  W dramatycznym geście wyrzuciła ręce do
góry.  To naprawdę nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
Pam zmarszczyła brwi.
40
RS
 To wszystko? I na to rzuciły się gazety? Rachel rozbujała
gwałtownie fotel.
- To jeszcze nie koniec tej historii. Drew chyba nie znosi widoku krwi.
- I dlatego zemdlał  podjęła opowieść Gina.  I uderzył głową o lód.
Ktoś zadzwonił po karetkę pogotowia i zabrali go do szpitala. Po
kilkugodzinnych badaniach stwierdzono tylko lekki wstrząs mózgu i
wypuszczono go do domu.
Pam patrzyła na Rachel z przerażeniem.
 Miał przez ciebie wstrząs mózgu?
 Tak!  wykrzyknęła Rachel.  Dajcie mi spokój, i tak fatalnie się
z tym czuję. Ja naprawdę chciałam tylko...
 Pobawić się śnieżkami?  upewniła się Gina. Pam nie mogła
powstrzymać się od śmiechu.
 Rach, to okropne. Nie chce mi się wierzyć, że po tym wszystkim
on ciągle pragnie się z tobą umówić.
 Mnie też  mruknęła Rachel.
Przypomniała sobie bladą twarz Drew. Nawet nie otworzył oczu, gdy go
przepraszała. Poruszył tylko wargami. Szybko nachyliła się nad nim, mając
nadzieję, że usłyszy słowa przebaczenia. Ale on wyszeptał:  W sobotę o
ósmej .
Był prawie nieprzytomny, ale wciąż próbował nią dyrygować. Mimo to
Rachel czuła się winna.
Pam wyciągnęła z jednej z paczek zieloną sukienkę.
 Jak to dobrze, że kupiłam mniejszy rozmiar. Ta sukienka jest
tak dopasowana, że burmistrz zapomni o twojej skłonności do stosowania
przemocy.
 Niedobrze mi w zielonym  marudziła Rachel.
 To może włóż moją niebieską suknię koktajlową? 
zaproponowała Gina.  W niebieskim wyglądasz wystrzałowo.
Rachel groznie na nią spojrzała.
41
RS
 Jesteś ode mnie dziesięć centymetrów niższa i dużo
szczuplejsza. Musiałabym przez miesiąc pościć, żeby wbić się w tę
sukienkę.
Gina uśmiechnęła się złośliwie.
 Być może Drew pomoże ci się z niej wydostać.
- O ile jest w pełni władz umysłowych po ostatnim wypadku  dodała
Pam.  Oczywiście, dobra motywacja może przyśpieszyć powrót do zdrowia.
Randka z piękną dziewczyną na pewno mu w tym pomoże.
- Dosyć tego!  przerwała Rachel.  Słuchajcie uważnie, bo nie będę
więcej powtarzać. To nie jest prawdziwa randka. Myślę, że Drew niezbyt
mnie lubi.
- To dlaczego cię pocałował?  z niewinną miną zapytała Gina.
- Pocałował cię? Kiedy, gdzie? I ty do mnie nawet nie zadzwoniłaś?
Dlaczego o wszystkim dowiaduję się ostatnia?
W głosie Pam pobrzmiewało prawdziwe oburzenie.
Rachel nie miała ochoty rozmawiać o tym pocałunku, ale wiedziała, że
jej siostra nie popuści, póki nie pozna wszystkich szczegółów.
 Chcę zapomnieć o tym przykrym incydencie. Poza tym doszłam
do wniosku, że i tak przeczytasz o tym w gazecie.
 Pisali o tym w gazecie?  zapytała Pam. Gina przytaknęła.
- Dziennikarz podejrzewa, że pocałunek był bezpośrednim motywem
napaści. Zgodnie z wypowiedziami świadków, pocałował ją tuż przedtem,
jak załatwiła go śnieżką.
- Pocałował cię przy świadkach?  Pam nie ustawała w dociekaniu
prawdy.
- Oczywiście.  Rachel była wyraznie zniecierpliwiona.  Z zemsty.
Gina zmarszczyła brwi.
- O rany, Rach! Ostatnio stałam się ekspertem w tych sprawach i
mogę cię zapewnić, że pocałunki nie są ulubioną bronią mścicieli.
- A jak całuje?  zapytała Pam.
Rachel schyliła się, by rozwiązać buty... i by ukryć nagły rumieniec.
 Trudno powiedzieć, to było właściwie muśnięcie.
42
RS
 Na ile w skali od jeden do dziesięciu?  zapytała Gina. Rachel
wyprostowała się i odgarnęła włosy z twarzy.
 Powiedzmy, że.*, dziesięć. Zresztą, nie bardzo pamiętam, było za
duże zamieszanie.
Gina i Pam spojrzały na siebie znacząco.
 To może dziś wieczorem powinnaś odświeżyć sobie pamięć 
zasugerowała Pam.  No wiesz, nie co dzień jest okazja do całowania się z
burmistrzem.
Rachel nie miała zamiaru ponownie całować się z Drew. Było to zbyt [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jutuu.keep.pl
  • Menu

    Cytat


    Fallite fallentes - okłamujcie kłamiących. Owidiusz
    Diligentia comparat divitias - pilność zestawia bogactwa. Cyceron
    Daj mi właściwe słowo i odpowiedni akcent, a poruszę świat. Joseph Conrad
    I brak precedensu jest precedensem. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Ex ante - z przed; zanim; oparte na wcześniejszych założeniach.